sobota, 29 marca 2014

29.03.2014r

Witam wszystkich po troszkę długiej przerwie ale wiecie mój plan dnia jest bardzo pracowity i nie zawsze mam czas wam coś napisać.Co u mnie słychać???
więc tak jak to u mnie bywa dziennie mam rehabilitacje ruchową w środę i czwartek byłam u cioci Asi i Sylwi jak zawsze fajnie się bawiłam i ćwiczyłam choć ostatnio nieźle daje mamie popalić bo wiecie idą mi 4 ząbki naraz i wiecznie krzyczę,ciągle mi się coś nie podoba....
A wogóle to mam do Was wielką prośbę porozmawiajcie z Bozią o zdrowie dla mojego wujka który walczy o życie w szpitalu,bo ma dla kogo żyć ma cudne 3 córki i wspaniałą żonę.Dlatego bardzo Was proszę pomódlcie się o zdrowie dla niego no i oczywiście nie zapomnijcie poprosić o zdrówko dla mnie)
Między innymi tak długo się nie odzywałam bo mamusia jest bardzo smutna z tego powodu że z wujek jest w szpitalu i niebardzo ma siły i głowę do pisania w moim imieniu.
Jak tylko bedzie lepiej a musi tak być to mama obiecuje że bedzie częsciej pisać i bedzie więcej fotek)
Dziś też nie mam dnia wolnego bo też mam rehabilitację u cioci Beaty,której już nie widziałam chyba od 2 miesięcy bo ciągle coś wypadało,albo to ja byłam chora albo ciocia była na wyjeździe,ale teraz już znów powracamy na sobotnie rehabilitacje u cioci :-)
Wiecie za tydzień wyjeżdżam z mamą na mój pierwszy turnus rehabilitacyjny do "Michałkowa" w Bystrej na cały tydzień więc też mogę się nie odzywać ale jak wróce to zdam wam całą relację z pobytu i bedzie dużo fotek.
Jestem trochę teraz zmęczona więc idę na małą drzemkę aby nabrać siły przed rehabilitacją.
Także jeszcze raz proszę porozmawiajcie z Bozią o moim wujku i o mnie.Tulę Was mocno i pozdrawiam serdecznie

poniedziałek, 24 marca 2014

24.03.2014

Witam trochę się nie odzywałam ale mama nie miała czasu żeby w moim imieniu pisać bo wiecie sama jeszcze nie potrafię,więc tak w piątek byłam całe popołudniu na dworku bo była taka przepiękna pogoda że spacerowałam najpierw z tatą bo mama kwiatuszki sadziła a potem spacerkowałam z mamą.Wieczorkiem przyszedł czas na zabawy i ćwiczonka ,potem mleczko,kompanko i nyny.Wiecie w sobotę to dopiero była piękna pogoda normalnie jak w lato więc po śniadanku poszłam z mamą na spacerek,potem szybki obiadek i po obiadku szliśmy całą rodziną na spacerek tak daleko bo mój braciszek chciał iść na plac zabaw choć swój ma na placu .Ja oczywiście dopuki wózeczek jechał to pięknie siedziałam i dyskutowałam sobie ale jak tylko usiedliśmy to od razu się kręciłam,wierciłam.Po powrocie ze spacerku mama z tatą zrobili ogień w kominku i wiecie co piekli kiełbaski a ja grzecznie siedziałam w wózeczku bo oczywiście mama mnie ciągle woziła,tak było fajnie na dworku,że do zmroku tam spacerkowałam.Potem kolacyjka,mleczko i nyny.Za to w niedziele byłam cały dzień u babci i dziadka co ja uwielbiam bo dziadek cały czas mnie nosi,ale powiem wam że ostatnio jakoś nie umię tam spac w południe bo chyba juz wyczuwam ze nie jestem w swoim łóżeczku.Wieczorkiem mama z tata po nas przyjechali i pojechalismy do domku.Mama jak co wieczor dala mi lekarstwa i mleczko i poszłam spac a padlam szybko:)
Dziś z rana byłam u cioci Kariny która ze mną cwiczy oczka i wiecie bawiłam się w popkornie dzisiaj ale miałam frajdę:)Jak wróciłyśmy dostałam obiadek poszłam sobie zrobić drzemkę bo wiecie troche się zmęczyłam.Tulę Was mocno




piątek, 21 marca 2014

21.03.2014

Witam Was w ten piękny słoneczny pierwszy dzień wiosny a zarazem dzień wagarowicza i jak to przystało na wagarowiczów ja też dziś mam wagary pierwszy dzień wolny od niepamiętnych czasów,bo wiecie akurat dziś nie mam żadnych rehabilitacji.Jak pisałam wam w środę wieczorkiem byłam u cioci Wisi i pięknie się bawiłam ,słuchałam,gadałam oczywiście po swojemu z ciocią.Jak wróciłyśmy z mamą to czekała nas niespodzianka piersze zakręteczki przywiozła do nas ciocia Sylwia za które bardzo dziękujemy.Potem bo było już po 20 dostałam moje lekarstwa,kąpanko,mleczko i do łóżeczka.
Wczoraj byłam na zajęciach u takiej nowej cioci Sylwi,która wiecie co mi zrobiła???
nie uwierzycie ale nasypała do wanienki fasolę i tam mnie posadziła z gołymi nóżkami,wiecie na początku się trochę bałam ale po paru minutach już fikałam nóżkami w tej fasoli i bardzo mi się to podobało.Napewno się zastanawiacie czemu siedziałam i bawiłam się w fasoli ale takie dzieciaki jak ja potrzebują takich bodźców różnych aby poznać świat i mamy takie różne zabawy i terapie.Jak wróciłam dostałam aminokwasy,obiadek i mamusia mnie zabrała na spacerek.Potem wieczorkiem przyjechała ciocia Karolina i przywiozła przepiękne dla mnie i Patryka ubranka w prezencie,kiedyś wam się w nich pokażę i jeszcze przywiozła przepiękne aniołki z masy solnej i dużo biżuterii ręcznie robionej oraz karnety na siłownię na moje aukcje charytatywne.Jak tylko mama wystawi jena allegro to wam te wszystkie piękności pokażę.Mama bardzo się cieszyła na spotkanie z ciocią bo ta ciocia wiecie bardzo mamę podbudowuje psychicznie i fizycznie aby miała siłę walczyć,bo od niej tyle dobrej energii bije że mamusię to tak dobrze nastraja i daje nadzieję na lepsze jutro.Potem jak już ciocia pojechała mamusia mnie okąpała,dostałam lekarstwa moje,potem mleczko i trochę się pobawiłam z tatą.Po zabawach fik do łóżeczka i spałam aż do teraz mama wiecie aż zdziwiona że tak ładnie przespałam całą noc,bo ostatnio nieźle daję mamie w kość w nocy,ale obiecuję wiosenną poprawę.Teraz mama szybko da lekarstewka,mleczko i trochę się zemną pobawi i poćwiczy a w południe pójdziemy na spacerek po Patryka do przedszkola.
Tulę Was mocno i pozdrawiam
Na poprawę chumoru kwaituszki z naszego ogródka





środa, 19 marca 2014

19.03.2014r.

Witam Was kochani jakoś nie odzywam się ostatnio bo wiecie te ząbki daja mi mocno w kość ale nie tylko mnie bo mamusi też ,bo ze mnie już kawał baby do noszenia a ja ciągle płacze i denerwuję się i mama mnie często nosi no a jej kregosłup już się daje też we znaki.Wczoraj byłam na rehabilitacji u wujka Leszka i cioci Basi.Wujek mnie trochę ponaciągał aby przykurcze się nie robiły a ja bardzo tego nie lubię i wiecie tak krzyczałam że ciocia Basia mnie na drugiej stronie korytarzu słyszała.Za to z ciocią bardzo ładnie patrzyłam na bajeczki i bawiłam się rączkami,dziś byłam z mamą i Patrykiem u nowej cioci Asi która robi ocene w postępach mojego rozwoju na jakim etapie jestem ciekawe jak mnie oceni.Ciocia powiedziała że bardzo ją cieszy jak ja uważnie słucham i wiem co do mnie się mówi,mówi że jestem bardzo mądra i że wszystko rozumiem co do mnie się mówi:)próbuje wykonywać polecenia jakie mi mówi i coraz cześciej mi się to udaje.Wieczorkiem jeszcze jadę do cioci Wisi logopedy trochę pogadać, pośpiewać.Kochani chciałam Was bardzo prosić o dołączenie do mojej akcji "Zakręteczki i makulatura dla Lenki" i o udostępnianie mojego apelu na facebooku i zapraszam do polubienia mojej stronki oraz o udostępnianie:)Tulę Was mocno
JA NA FACEBOOKU

poniedziałek, 17 marca 2014

17.03.2014

Witam troche się nie odzywałam ale ta pogoda nie jest dla mnie najlepsza i byłam trochę nieznośna,bo idą mi 4 ząbki naraz do tego ta pogoda i bomba złego samopoczucia.Wieć tak w sobotę to cały dzień byłam w domku bo padał deszczyk i wiał strasznie wiatr a wiecie że za niedługo wybieram sie na pierwszy mój turnus rehabilitacyjny i mama mówi że musi na mnie uważać i nie chodzić ze mną w brzydką pogodę na dwór żebym się znów nie rozchorowała,bo wtedy nie bedę mogła jechać a to dla mnie duża szansa na postępy w rehabilitacji i dlatego nie jeżdżę już też z mamą na zakupy aby mnie ktoś nie zaraził jakąś choróbką.Sobota mi minęła bardzo fajnie bawiłam się z mamą i tatą potem kompanko,mleczko i spać.W niedzielę z rana przyjechał po mnie i Patryka dziadek i zabrał mnie na cały dzień aby mama i tata mogli trochę odpocząć i zrobić większe zakupy.U babci było super ciągle mnie nosili a ja to uwielbiam i bawili się zemną,bo wiecie tam też jest moja kuzynka Wiktoria która się ze mną bawi a ja ją bardzo lubie jest trochę młodsza odemnie ale mi to nie przeszkadza.Wieczorkiem dziadek przywiózł nas do domku gdzie mama z tatą już na nas czekali,wycałowali naprzytulali,bo wiecie chyba się za nami stęsknili :-).Potem dostałam moje lekarstwai mleczko,kąpanko i poszłam spać.Dziś rano wstałam dostałam lekarstwa moje mleczko i jechałam z mamą na rehabilitacje do cioci Kariny która ćwiczy ze mną wzrok i uczy mnie dotykania i chwytania różnych przedmiotów.Dziś zrobiła mi masę solną i się nia bawiłam,ugniatałam ale mi się podobało.Teraz idę sobie na drzemkę bo zmęczyłam sie trochę ale dla was mam jeszcze niespodziankę zdjęcia z dzisiejszej rehabilitacji :-)
Tulę Was mocno papa





piątek, 14 marca 2014

14.03.2014

Witam wczoraj byłyśmy tak jak wam wspominałam z mamą w gokirze i dostałyśmy piękne koszyczki z jajkami i kurkami robione na szydełku,zajączka z filcu oraz obraz.Pani była bardzo miła i życzyła mamie dużo cierpliwości i wytrwałości.Potem jak przyjechałyśmy zjadłam obiadek i specerkowałyśmy z mamą.Wiecie tak mi się podoba na dworku że nie za bardzo chcę iść do domu ale niestety jak już sie robi zimno i ciemno to już muszę iść żebym znów nie była chora.Wieczorkiem bawiłam się z tatą i oglądałam bajeczki na ścianie.potem szybko kompu kompu lekarstewka i do łóżeczka.Dziś rano znów nie dałam mamie pospać wstałam jakoś 6.20 i już sie chciałam bawić od razu więc mamunia mnie zabrała do swojego łóżka i gadała do mnie,potem byłam z mamą w przedszkolu,dostałam moje lekarstwa,mleczko i jechałam na rehabilitację.Dziś mama zostawiła mnie z wujkiem rehabilitantem i jechała zrobić zakupy bo wiecie ja już jestem bardzo ciężka i mamunia by nie miała siły mnie nosić po sklepie a zapomniała wózka w domu,dlatego jechała szybciutko jak ja dzielnie ćwiczyłam:)Jak przyjechałyśmy dostałam obiadek i poszłam z tatą na spacerek a mama sprzątała nasz domek.Teraz sobie odpoczywam i bawie się z tatą,potem kąpiel,lekarstwa,mleczko i do łóżeczka.

JEDEN Z PIĘKNYCH KOSZYCZKÓW




czwartek, 13 marca 2014

13.03.2014

Witam was kochani wczoraj nie zabradzo miałam czas do was napisac co sie u mnie działo ale dziś nadrobie:)a  więc tak rano wstałam znów szybciutko o 6.30 i nie dałam mamuni pospać,dostałam aminokwasy potem mleczko i pojechałam z mamą do przedszkola zawieź Patryka.Jak przyjechałam mamunia naszykowała jak co dzień moją porcję leków przeciwpadaczkowych i troszkę sie pobawiłyśmy bo za chwilkę musiałam jechać na ćwiczonka,ale co się tam dowiedziałam że rano pan rehabilitant napisał mamie smsa ze mamy być godzinę szybciej a mama ma taki wspaniały telefon że nie wszystkie wiadomości do niej dochodzą i zajechałyśmy na daremno.Ja oczywiście się bardzo zezłościłam bo ledwo co mnie mama rozebrała to zaraz mnie zaczeła spowrotem ubierać a ja bardzo tego nie lubie i było larmo nie z tej ziemi.Jak przyjechałam do domku to byłam już bardzo zmęczona więc poszłam sobie uciąć małą drzemke ok 2 godz .Jak wstałam szybciutko dotałam aminokwasy bo wiecie muszę je zażywać co najmniej 2 godziny po jedzonku i poł godziny przed następnym jedzonkiem i tak 4 razy dziennie,ale mama mówi że mają mi pomóc w rozwoju żebym kiedyś zrobiła swój pierwszy krok i są bardzo drogie więc mósimy wszystkiego przestrzegać jak w zegarku.Jak już minęło te poł godziny to szybciutko zjadłam obiadek i poszłyśmy z mamą na spacerek nnna 2 godzinki bo na 18.45 znów musiałam jechać do cioci Wisi to taka ciocia która uczy mnie mówić i mi śpiewa jest logopedką:)Jak wróciłyśmy to szybciutko znów aminokwasy kąpanie,leki na padaczkę,mleczko i do spania ale zanim zasła to było juz grubo po 22:)Dziś wstałam ok 7.30 i jechałam z mamą do przedszkola potem szybciutko lekarstwa aminokwasy i moje ulubione mleczko z kaszką.Za chwilę jedziemy z mamą na rehabilitacje a potem do gokiru mama została zaproszona bo przekażą nam piękne rękodzieła na moje aukcje charytatywne ale o tym później.Teraz już zmykam i tulę was mocno.
Zdjęcie ze spacerku ale niestety tylko jedno bo mamie telefon padł:(





wtorek, 11 marca 2014

O mnie na stronie serialu "M jak Miłość"

Kochani ale mam dla was newsa jest o mnie napisane i o naszej aukcji charytatywnej na którą podarował Pan Rafał Mroczek numer sztafety serialu i kurtkę powiązaną z 4 "Biegiem Po Nowe Życie".Zapraszam do czytania:)
STRONA SERIALU:)

Od dziś nowy charakter pisania :)

Witam mamusia stwierdziła ,że od dziś bedzie do was pisać w moim imieniu tak jakbym ja do Was pisała bo jakoś jej się nie podoba ten nasz blog.Wiecie dziś jakoś niespokojnie w nocy spałam ciągle się kręciłam i nie zabradzo dałam się mamusi wyspać ale ona bardzo mnie kocha i nie narzeka.Wstałam też dość szybciutko bo o 7 rano więc mamusia jak jechała do przedszkola to zawiozła mnie do cioci Kasi abym nie zzałapała jakis bakteri od dzieciaczków w przedszkolu abym znów nie musiała zastrzyków brać bo wiecie bardzo mnie to bolało jak te ciocie w fartuszkach mnie kuły i bardzo płakałam.Mama po powrocia z przedszkola zabrała mnie od cioci Kasi dostałam jak zawsze swoją poranna dawkę leków i mleczko z kaszką to moje ulubione i jechałyśmy z mamą na rehabilitacje wzroku.Oczywiście jak to ja zrobiłam sobie drzemkę w aucie i potem byłam trochę niespokojna bo mama musiała mnie obudzić jak dojechałyśmy na miejsce.Jak wróciłyśmy do domku to zostałam z babcią w domku a mama pojechała do lekarza,ale wiecie babcia była taka szcześliwa że przez cały czas spałam i nie musiała mnie nosić bo kawał baby już zemnie.Potem jak mamusia wrociła dostałam obiadek i byłyśmy na spacerku,po spacerku poszłam sobie zrobić drzemkę.Jutro rano znów jedziemy na rehabilitację wiec odezwe sie do was wieczorkiem:)Zapraszam Was na moje aukcje
MOJE AUKCJE

Tulę Was mocno:)

poniedziałek, 10 marca 2014

Kurtka Pana RAFAŁA MROCZKA z serialu "M jak Miłóść"

Witam dziś dostaliśmy przepiękną kurtkę oraz numer sztafety na aukcje dla Lenki od Pana Rafała Mroczka grającego rolę Pawła Zduńskiego w serialu "M jak Miłość" za co jesteśmy bardzo wdzięczni.W kurtce Pan Rafał brał udział w 4 "Biegu po Nowe Życie".
Oto link do aukcji:
kurtka Pana Rafała Mroczka

Dziś z rana jak co dzień najpierw przymusowe lekarstwa,potem mleczko z kaszką ulubione od Lenki,szybko ubrałam Lenkę i pojechałyśmy na rehabilitację wzroku oraz do Pani logopedy po prawie miesiącu nieobecności przez choroby Lenki,ale Panie były bardzo zadowolone z postępów Lenki bo coraz lepiej otwiera rączki i wyciąga do zabawek,coraz lepiej skupia wzrok i zaczynają jej coraz częściej wychodzić sylaby typu gege,bubu itp a to jest bardzo duży krok do przodu.Aktualnie moja księżniczka była tak zmęczona rehabilitacjami i podróżą w słoneczku że zasła i sobie smacznie śpi,ciekawe jak długo.Potem wybieramy się na spacerek bo dziś taka przepiękna wiosenna pogoda że aż miło pospacerować .Pozdrawiamy serdeczni i tulimy mocno

sobota, 8 marca 2014

Akcja "Zakręteczki dla Lenki"

Kochani u nas dobrze Lenka dostała zielone światło na rehabilitacje i wkońcu od poniedziałku zaczynamy nasze rehabilitacje:)Ogólnie jest wszystko dobrze,aukcji charytatywnych mamy coraz wiecej za co chciałabym serdecznie podziękować wszystkim wspaniałym darczyńcom:)
Od dziś ruszamy z nową akcją na którą się szykowaliśmy już od jakiegos czasu a mianowicie zbiórka zakrętek dla Lenki:) Ze zebranych pięniązków bedziemy mogli pokryć rehabilitacje i turnus rehabilitacyjny na który sie wybieramy juz w kwietniu.Zakrętki możecie dotarczac do nas my przetransportujemy je do firmy recyklingowej a firma bezposrednio przeleje pieniadze na subkonto Lenki w Fundacji Dzieciom"Zdążyć z Pomocą".A więc zaczynamy.Za każdą pomoc bedziemy bardzo wdzięczni:)





czwartek, 6 marca 2014

Pobudka poranna mamy:)

Witam dziś Lenka zafundowała mamie pobudkę o 5.30:) nasza księżniczka już była wyspana.Zawiozłyśmy Patryka do przedszkola na 8 i potem Lenka dostała jak co dzień swoją dawkę leków i śniadanko.Po śniadanku trochę ćwiczeń zabawy i znów jechać trzeba było na zastrzyk i po Patryka.Potem na szybko obiadek i po obiadku Lenka poszła spać i tak już od 14.30 śpi do nadal:)ciekawe jak długo. Jutro idziemy do kontroli i mam nadzieje że wkoncu dostaniemy zezwolenie na rehabilitacje.To tyle chyba na dziś tulimy i pozdrawiamy








wtorek, 4 marca 2014

Kolejna kontrola i troche o Lence:)

Witam byliśmy dzis na kontroli u Pani doktor ,która powiedziała że jest juz coraz lepiej ze dużo oklepywać po pleckach,inhalacje,spacerki aby zaczeła to odkrztuszać.Lenka ma zastrzyki do soboty i mam nadzieje że bedzie juz ok bo juz prawie miesiąc nie byliśmy na rehabilitacji bo wiecznie jakieś choroby.Myśle że od poniedziałku zaczniemy jeździć na rehabilitacje więc postaram sie wstawić parę fotek z rehabilitacji.Mamy piękne buciki do pionizacji choć nie były tanie ale jakos przez choroby tylko raz były na rehabilitacjach ubarne a tak to tylko w domku.Dziś nie byliśmy na spacerku bo jakoś był troche wiaterek i bałam się żeby nie przewiało ją na nowo.Jutro na zastrzyk i chyba bedziemy mieć odwiedzinki chrzestnego Lenki zatem bedziemy czekać na telefon:)To chyba tyle u nas nowosci pozdrawiam i tule mocno