czwartek, 10 kwietnia 2014

Turnus "Michałkowo" dzień trzeci :-)

Witam jak co dzień zdaję relację z placu boju.A więc tak rano jak co dzień miałam rehabilitacje ruchową z ciocią Magdą od 9.30-10.45 gdzie ciocia mnie najpierw porozciągała,potem założyła Theratogsa to ten taki kombinezon wiecie co jest jak druga moja skóra,ładnie poćwiczyłam i potem był czas na drzemkę.Jak się wyspałam zjadłam obiadek choć coś mi nie pasowało bo nie za dużo zjadłam.
Niestety nie byłyśmy na spacerku z mamą bo padał deszczyk:-(
o 14.00-14.45 miałam znów zajęcia z ciocią Magdą jak zawsze ciocia wsadził mnie do Dunaga pozapinała sznureczki i najpierw trochę posiedziałam potem postałm i wiecie
ciocia przykleiła mi na plecka na próbę taki plasterek co bedę mieć księżniczkowe rękawiczki na rękach ale o tym jutro czy nie bedzie mnie uczulał klej z tych plasterków.
Potem miałam 15 min przerwy czyli szybkie picie soczku i o 15.00-15.30 miałam terapię widzenia z ciocią Dorotą która najpierw mi pokazała takie różne obrazki,potem załączyła mi wiecie jak na dyskotece taką superaśną kulę która się kręciła i zmieniała kolory a na koniec wiecie
zrobiła mi z miski taki staw dla kaczuszek gdzie wrzucałam kaczuszki ona sie zapalały i świeciły na róąne kolory i pływały po stawiku.
Po tej terapii byłam już trochę zmęczona i zrobiłam se drzemkę,potem mama dała mi ciasteczko i bananka i byłam na odwiedzinach u mojej koleżanki za ściany Patrycji,wiecie to jest taka fajna koleżanka ale też tak jak ja jest trochę chora i bardzo chciałabym Was prosić abyście porozmawiali z Bozią o zdrówko dla nas:)
Wieczorkiem mama mnie umyła dała lekarstwa,mleczko i poszłam spać.
Choć wiecie że dałam dziś mamie w nocy popalić heheh bo się obudziłam o 2.00 i nie spałam aż do 4.30 bo byłam wyspana,duskutowałam sobie-oczywiście po swojemu,
kopałam nogami tak że mama co chwile mnie kołderką musiała przykrywać bo się odkopywałam.
Jutro jak co dzień nowe wieści z placu boju.
Tulę Was mocno i pozdrawiam serdecznie

3 komentarze:

  1. Chyba tą pościel już kiedyś widziałam:-)
    Pozdrawiamy Lenkę,Patrycję i mamusie oczywiście też!

    OdpowiedzUsuń